Mroczny pisze: ↑śr sty 10, 2024 7:13 am
Misiek Cypr pisze: ↑śr sty 10, 2024 5:04 am
Większość sprzetów używanych, kupuje i sprzedaje po znajomych.
Ale niektórych bym sie bał sprzedać znajomkom.
Zbowid ręczy za mechanikę, a nie za blacharkę
Czasem tak się zdarza, że sprzedasz coś czego byłeś pewny, a nagle zaczyna sie sypać. Cóż, przy mojej nodze, było OK, ale w nowych rekach już nie. Tak też bywa i tak mozna stracic kolegę
ale jak ów kolega nie rozumie specyfiki to po co taki kolega ?
olać
Kolega, to nie to samo co kumpel dla mnie. Moze bardziej znajomy. Z kumplami/przyjaciółmi nie miałem nigdy takich problemów. Ale oni wiedzą, że używane auta u mnie są własciwie do zdechu
Nowe auto, po pięciu latach sprzedałem kolezance, co wcześniej ode mnie stare auta kupowała. Jest zadowolona jak nie wiem, ale jak tak dalej bedzie jeździć to w końcu zajeździ.
Wcześniej dostała ode mnie zajeźdżoną na amen Fiestę, nie chciało mi sie złomować, to dałem jej kluczyki. Jeździła jeszcze 3 lata