Obroty zwariowały???

wszystko o niwce

Moderator: Albert_N

glizda
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 58
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 9:32 pm
Lokalizacja: Z-G

Obroty zwariowały???

Post autor: glizda » śr maja 09, 2007 6:34 am

Witam!
Przeszukiwalem cala noc forum niestety takiego problemu nie znalazłem dlatego pozwalam sobie stworzyc nowy watek.
Jadac wczoraj przez miasto moja niewiasta nagle obroty na biegu jalowym podskoczyly do 2 tys i tak zostalo.
Jak sie silnik nagrzeje to dochodza do 2,5-3tys. i za Chiny nie chca spasc.
Idealnie z ta kontuzja zapalila sie kontolka check engine.
Jak myslicie co moglo sie stac???
Linka gazu na pewno dziala prawidlowo.
glizda

Awatar użytkownika
galeziat
 
 
Posty: 169
Rejestracja: śr mar 09, 2005 3:18 pm
Lokalizacja: Gorczyca (20 km na N-E od Augustowa)
Kontaktowanie:

Post autor: galeziat » śr maja 09, 2007 7:13 pm

A jak płyny ustrojowe? Olej w silniku i płyn w chłodnicy są? Od tego zacznij. A czy działa wskaźnik temperatury? Może ona się przegrzewa?

I check engine powiadasz... Ot, te wynalazki... W 1.3 z - powiedzmy - 1985 r. coś takiego by się nie zapaliło...
Łajka i Łada są nie do zdarcia
http://www.sosnowymlodnik.webpark.pl

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » śr maja 09, 2007 8:17 pm

W innych autkach z wtryskiem to wina silnika krokowego. Jeśli to 1.7 i to też będzie to 8)
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
Bart03
 
 
Posty: 3821
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bart03 » śr maja 09, 2007 9:09 pm

mlodyy pisze:W innych autkach z wtryskiem to wina silnika krokowego. Jeśli to 1.7 i to też będzie to 8)
taaaa - a co kiedy uklad wtryskowy nie posiada silnika krokowego wolnych obrotow :)21
UAZ 452D, 469B, mocno motany wrangler - do zabawy, GrVitara '07 , XC60 II - na co dzień

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » śr maja 09, 2007 9:17 pm

No właśnie jak zaznaczyłem nie wiem jak jest w Nivce
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » śr maja 09, 2007 9:18 pm

A jak nie ma silnika krokowego to może się linka gazu zacięła :)21
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Maykel
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 86
Rejestracja: wt sie 17, 2004 11:42 am
Lokalizacja: Zgierz

Post autor: Maykel » śr maja 09, 2007 11:11 pm

Witam
Jak to monowtrysk to proponuję przeprowadzić test impulsowy sterownika - było tu gdzieś na forum co trzeba zewrzeć i jak pokarze usterki.
W mojej 1.7 też czasem obroty zawieszają się koło 2 tys, szczególnie jak silnik jest zimny i ruszam zaraz po uruchomieniu. Zaobserwowałem, że jak się zatrzymam to po chwili spadają.
Miałem po kupnie niwki problem z checkengine. Diagnostyka komputerem serwisowym wykazała uszkodzenie czujnika ruchu w reduktorze oraz problemy z czujnikiem lambda. Kosztowało mnie to 50 zł i zapewnienie diagnosty, że czujniki są zamontowane, ale uszkodzone i ich koszt to około 700 zł. Załamany wróciłem do domu i zaglądając pod maskę znalazłem wiszącą wtyczkę od lamby. Tak samo było z czujnikiem na reduktorze. Może mocno ubrudziłeś reduktor i nie styka.

glizda
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 58
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 9:32 pm
Lokalizacja: Z-G

Post autor: glizda » czw maja 10, 2007 12:08 am

zapomnialem dodac ze moja niewiasta jest z 1997r i to monowtrysk.
Plyny sa wszystkie, nie przegrzewa sie a linka gazu chodzi bez zarzutu.
Wiec moze to rzeczywiscie wina silnika krokowego.
Czy ktos sie orientuje ile taka impreza bedzie mnie kosztowac????
glizda

Awatar użytkownika
Sniper
Posty: 2028
Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
Kontaktowanie:

Post autor: Sniper » czw maja 10, 2007 12:53 am

Bart03 pisze:
mlodyy pisze:W innych autkach z wtryskiem to wina silnika krokowego. Jeśli to 1.7 i to też będzie to 8)
taaaa - a co kiedy uklad wtryskowy nie posiada silnika krokowego wolnych obrotow :)21
No właśnie jak jest z ta genialną ruską technologią ?? :lol: bo już sam jestem ciekaw :)21 nie żebym chciał zmienić bo gaźnik jest gaźnik :)2 :)22 :)20
Ręce precz od GENERAŁA!...
Obrazek

glizda
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 58
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 9:32 pm
Lokalizacja: Z-G

Post autor: glizda » wt cze 26, 2007 10:23 pm

no i ten...
padł komputer...
jedyne 1000zł......
dobija mnie te auto...
wiecej sie psuje niz jezdzi....
teraz jak pojezdze dluzej na niskich biegach, np. po wale nad odra to przy zmianie biegow mialem dwa razy "zonka" bo nagrzane(???) sprzeglo mimo naciskania pedalu do dechy nie chcialo wysprzeglac i nie moglem wrzucic biegu.
Musialem zgasic
wbic jedynke i odpalic wtedy jakos poszlo.
pedal w momencie "zonka" jest wcisniety do polowy
paranoja.....
glizda

Awatar użytkownika
silverstone
 
 
Posty: 1017
Rejestracja: śr wrz 14, 2005 9:47 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: silverstone » śr cze 27, 2007 12:06 am

To pewnie dla tego pokarało Cię, że po wałach przeciwpowodziowych nie wolno jeździć :)23
Padł wysprzęgnik albo pompa sprzęgła. Zerknij czy z dołu nie cieknie. Jak cylinderek jest mokry, to już wiesz skąd "zonka" (cokolwiek to znaczy :)26 )
Przy nagrzaniu układu płyn może zmniejszać lepkość, i być wtedy bardziej podatny na wszelkie przecieki przez wytarte uszczelki w pompie( niekoniecznie na zewnątrz) czy w siłowniku.

glizda
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 58
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 9:32 pm
Lokalizacja: Z-G

Post autor: glizda » śr cze 27, 2007 8:36 am

poi wale jezdze tylko w celu dojazdu na rybki;)
jesli chodzi o pompe to jest sucha i nie widac zadnych wyciekow...
glizda

Awatar użytkownika
silverstone
 
 
Posty: 1017
Rejestracja: śr wrz 14, 2005 9:47 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: silverstone » śr cze 27, 2007 6:57 pm

A cylinderek wyprzęgnika pod spodem (na wysokości skrzyni biegów)?
Jeśli też jest suchy, to zapewne uszcelki wewnętrzne w pompie. Kup reparaturkę, a jak nie chce Ci robić, to kup za 50 zeta nową pompę i zmień.
@ w żadnym celu nie wolno, nawet przejeżdżać przez wał drogą nieutwardzoną, czy jakoś tak. u nas strażacy miejscy gonia właśnie wędkarzy z autami nad Odrą :)26

Awatar użytkownika
Janek 44
Posty: 2385
Rejestracja: śr lut 21, 2007 8:43 pm
Lokalizacja: Podlasie.

Post autor: Janek 44 » pt cze 29, 2007 6:52 pm

glizda pisze: pedal w momencie "zonka" jest wcisniety do polowy
paranoja.....
Płyn wymień.
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."

Awatar użytkownika
mentor187
 
 
Posty: 287
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 6:25 pm
Lokalizacja: olsztyn

Post autor: mentor187 » pt cze 29, 2007 7:12 pm

silverstone pisze:A cylinderek wyprzęgnika pod spodem (na wysokości skrzyni biegów)?
Jeśli też jest suchy, to zapewne uszcelki wewnętrzne w pompie. Kup reparaturkę, a jak nie chce Ci robić, to kup za 50 zeta nową pompę i zmień.
@ w żadnym celu nie wolno, nawet przejeżdżać przez wał drogą nieutwardzoną, czy jakoś tak. u nas strażacy miejscy gonia właśnie wędkarzy z autami nad Odrą :)26
jak juz lepiej wymienic cała pompe reperaturka długo nie pochodzi a roboty sporo nie opłaca sie.

Awatar użytkownika
silverstone
 
 
Posty: 1017
Rejestracja: śr wrz 14, 2005 9:47 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: silverstone » pt cze 29, 2007 9:04 pm

mentor187 pisze: jak juz lepiej wymienic cała pompe reperaturka długo nie pochodzi a roboty sporo nie opłaca sie.
:)2 Masz racje, za reparaturką przemawiają jedynie doraźne braki kasy i nadmiar wolnego czasu.

Awatar użytkownika
Janek 44
Posty: 2385
Rejestracja: śr lut 21, 2007 8:43 pm
Lokalizacja: Podlasie.

Post autor: Janek 44 » sob cze 30, 2007 7:50 am

silverstone pisze: Masz racje, za reparaturką przemawiają jedynie doraźne braki kasy i nadmiar wolnego czasu.
Pozwolę sobie mieć inne zdanie. Ja z reperaturką jeździłem 2 lata.
Po przeczytaniu wielu postów jestem mocno zaskoczony tą awaryjnością niwy. Swoją niwiaste (90r.)użytkowałem ok.4 lat i nic aż tak strasznego się nie działo. Bywała w różnych opałach, zawdzięczam jej życie, zawsze dojechałem o własnych siłach do domu. Ma swoje mankamenty, do których trzeba się przyzwyczaić i je polubić,. Inna sprawa to jakość części zamiennych, te są obecnie wykonane z,, gównolitu", dlatego też ja części poszukiwałem głównie na szrotach i wśród znajomych.
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."

Awatar użytkownika
silverstone
 
 
Posty: 1017
Rejestracja: śr wrz 14, 2005 9:47 pm
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: silverstone » ndz lip 01, 2007 1:17 pm

Pozwalam Ci mieć inne zdanie :)21 :)21 :)21
co nie zmienia faktu że reparaturka w pompie hamulcowej chodziła mi jakiś miesiąc, a w sprzęgłowej kilka dni. A wydawało mi się że gładzie są nie nadżarte i wszystko prócz gumek jest cacy. Może trafiłem na zleżałe reparaturki, albo co, ale i tak sie zraziłem.

Awatar użytkownika
Janek 44
Posty: 2385
Rejestracja: śr lut 21, 2007 8:43 pm
Lokalizacja: Podlasie.

Post autor: Janek 44 » ndz lip 01, 2007 4:20 pm

silverstone pisze: Może trafiłem na zleżałe reparaturki, albo co, ale i tak sie zraziłem.

Dzięki za pozwolenie. :D :D :D Do obu pomp pasują od poldka, cena kpl. to ok.4zł.
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Obroty zwariowały???

Post autor: petercapri » pn lip 02, 2007 9:07 pm

glizda pisze: Jadac wczoraj przez miasto moja niewiasta nagle obroty na biegu jalowym podskoczyly do 2 tys i tak zostalo.
Jak sie silnik nagrzeje to dochodza do 2,5-3tys. i za Chiny nie chca spasc.
Typowy objaw brania lewego powietrza.

Awatar użytkownika
michur
 
 
Posty: 1075
Rejestracja: pt mar 23, 2007 4:50 pm
Lokalizacja: WROCŁAW / KRAKÓW

Re: Obroty zwariowały???

Post autor: michur » pn lip 02, 2007 9:14 pm

petercapri pisze:
glizda pisze: Jadac wczoraj przez miasto moja niewiasta nagle obroty na biegu jalowym podskoczyly do 2 tys i tak zostalo.
Jak sie silnik nagrzeje to dochodza do 2,5-3tys. i za Chiny nie chca spasc.
Typowy objaw brania lewego powietrza.
to jest zarazliwe...juz trzy nivki z forum łykaja lewy luft...proponuje zeby teraz dla odmiany ktos zapodal ze jego niva sie samoistnie naprawila...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Łada Niva”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości