witam, jestem tu nowy
Moderator: Mroczny
Witaj,
sprzęgi strzelają - to już ich żywot powoli pewnie dogorywa. Było zylion razy poczytaj w archiwum....
A to ustrojstwo na wężu układu chłodzącego to na 100% grzałka do rozgrzewania auta w zimie. Podłączasz przed zapaleniem auta w zimie do gniazdka 230V, czekasz np. 20 minut. Grzałka nagrzewa płun chłodzący przec co cały blok i masz łatwe zapalenie.
Pytanie czy ktoś założył przezornie czy musiał bo silnik ma kiepską kompresję i zapalenie w ziemie na zimnym graniczy z cudem.
sprzęgi strzelają - to już ich żywot powoli pewnie dogorywa. Było zylion razy poczytaj w archiwum....
A to ustrojstwo na wężu układu chłodzącego to na 100% grzałka do rozgrzewania auta w zimie. Podłączasz przed zapaleniem auta w zimie do gniazdka 230V, czekasz np. 20 minut. Grzałka nagrzewa płun chłodzący przec co cały blok i masz łatwe zapalenie.
Pytanie czy ktoś założył przezornie czy musiał bo silnik ma kiepską kompresję i zapalenie w ziemie na zimnym graniczy z cudem.
Patrol G-60 3,5D '75 => prawdopodobnie jedyny w PL 

-
- jestem tu nowy...
- Posty: 8
- Rejestracja: wt lip 17, 2007 10:01 am
- Lokalizacja: Banino k. Gdańska
Cześć!
Dzięki za szybką odpowiedź. A czy to strzelanie ma jakiś związek z kłopotami z rozsprzęgleniem? Na razie nie mam kasy na wymianę sprzęgiełek, ale do zimy chcę rozwiązać problem odłączania przedniego napędu, bo jak będę musiał z nimi tak długo walczyć po dotarciu na szosę, to się do pracy z żoną będziemy spóźniać
A co grzałki, to też wykombinowałem, że to chyba to tylko nie czaję jak taka grzałka ma rozgrzać płyn i za jego pośrednictwem silnik, skoro pompa nie działa, dopóki silnik nie odpali. Co do odpalania zimą, to koleś od którego ją kupowałem coś wspominał o kłopotach z odpalaniem. Zobaczymy jak będzie. Teraz pali bez problemu (nawet jak czasem zapomnę świece nagrzać - brak przyzwyczajenia po jeździe benzyniakiem). W domu auto stoi w garażu, gdzie zimą utrzymuję temp. przynajmniej +5st.C, więc rano kłopotu nie powinno być. Gorzej może być z powrotem z miasta.
Dzięki za szybką odpowiedź. A czy to strzelanie ma jakiś związek z kłopotami z rozsprzęgleniem? Na razie nie mam kasy na wymianę sprzęgiełek, ale do zimy chcę rozwiązać problem odłączania przedniego napędu, bo jak będę musiał z nimi tak długo walczyć po dotarciu na szosę, to się do pracy z żoną będziemy spóźniać

A co grzałki, to też wykombinowałem, że to chyba to tylko nie czaję jak taka grzałka ma rozgrzać płyn i za jego pośrednictwem silnik, skoro pompa nie działa, dopóki silnik nie odpali. Co do odpalania zimą, to koleś od którego ją kupowałem coś wspominał o kłopotach z odpalaniem. Zobaczymy jak będzie. Teraz pali bez problemu (nawet jak czasem zapomnę świece nagrzać - brak przyzwyczajenia po jeździe benzyniakiem). W domu auto stoi w garażu, gdzie zimą utrzymuję temp. przynajmniej +5st.C, więc rano kłopotu nie powinno być. Gorzej może być z powrotem z miasta.
Opel Frontera Long '96 2.5 TDS
Czesc,
W wypadku grzalki ogrzany plyn nie pozostaje z miejscu, tylko powoli majestatycznie sie przemieszcza, podobnie jak cieple powietrze zasuwajace do gory - ot fizyka. Nie ogrzeje sie calkowicie do rownomiernej temperatury, daje glowe ze w pewnych miejscach nie ogrzeje sie wogole, ale do odpalenia wystarczy.
Grzesiek
W wypadku grzalki ogrzany plyn nie pozostaje z miejscu, tylko powoli majestatycznie sie przemieszcza, podobnie jak cieple powietrze zasuwajace do gory - ot fizyka. Nie ogrzeje sie calkowicie do rownomiernej temperatury, daje glowe ze w pewnych miejscach nie ogrzeje sie wogole, ale do odpalenia wystarczy.
Grzesiek
płyn ciepły faktycznie się sam rozejdzie a jeżeli chodzi o sprzęgiełka to faktycznie warto zmienić i to na manuale-satysfakcja gwarantowana. jeżeli chwilowo brak gotówki(nowe około550-700 w zależności od dystrybutora) to koniecznie je zdemontuj, solidnie wymyj a nowego smaru delikatnie bo nadmiar też przeszkadza- jak poszukasz w starych tematach to znajdziesz opis demontażu ze zdjęciami- łatwo wykonać samodzielnie a i na jakiś czs troche pomorze(temat coś o wymianie automatów na manuale)
Jak się już zdecydujesz na wymiane to rzuć hasło to koledzy podpowiedzą gdzie warto szukać
Jak się już zdecydujesz na wymiane to rzuć hasło to koledzy podpowiedzą gdzie warto szukać
- Mastahkilla
- jestem tu nowy...
- Posty: 4
- Rejestracja: pn lip 16, 2007 7:18 pm
- Lokalizacja: Elbląg
Witam!
Jestem tu nowy. Od niedawna dość często poruszam się długą Fronterą A 96rok 2,8 TD. Jest to moja pierwsza przygoda z samochodem terenowym. Głównie poruszam się po mieście, ale miałem już problemy z wyjechaniem z grząskiego terenu. Mam trochę lamerskie pytanie: jak załączać 4H i 4L. Wiem że mam automatyczne sprzęgiełka i nie mam żadnego przycisku czyli wnioskuję że te operacje wykonuje tym drugim lewarkiem. I teraz pytanie: w jakich położeniach tego drugiego lewarka jest 4H ,4L i 2H. Dużo dowiedziałem się tematu "Info o Fronterze dla absolutnych nowicjuszy." lecz tego akurat nigdzie nie mogę się doczytać. Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś napisał np. lewarkiem w lewo i do przodu (czyli tak jak pierwszy bieg normalnie) to4H. Poza tym chciałem spytać czy w trakcie załączania tym drugim lewarkiem na przykład 4H sprzęgło ma być wciśnięte i czy ma być na luzie czy na jakimś biegu? Z góry dzięki za odpowiedź i przepraszam jeśli byóo juz o tym na forum.
Jestem tu nowy. Od niedawna dość często poruszam się długą Fronterą A 96rok 2,8 TD. Jest to moja pierwsza przygoda z samochodem terenowym. Głównie poruszam się po mieście, ale miałem już problemy z wyjechaniem z grząskiego terenu. Mam trochę lamerskie pytanie: jak załączać 4H i 4L. Wiem że mam automatyczne sprzęgiełka i nie mam żadnego przycisku czyli wnioskuję że te operacje wykonuje tym drugim lewarkiem. I teraz pytanie: w jakich położeniach tego drugiego lewarka jest 4H ,4L i 2H. Dużo dowiedziałem się tematu "Info o Fronterze dla absolutnych nowicjuszy." lecz tego akurat nigdzie nie mogę się doczytać. Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś napisał np. lewarkiem w lewo i do przodu (czyli tak jak pierwszy bieg normalnie) to4H. Poza tym chciałem spytać czy w trakcie załączania tym drugim lewarkiem na przykład 4H sprzęgło ma być wciśnięte i czy ma być na luzie czy na jakimś biegu? Z góry dzięki za odpowiedź i przepraszam jeśli byóo juz o tym na forum.
WitajMastahkilla pisze:Witam!
Jestem tu nowy. Od niedawna dość często poruszam się długą Fronterą A 96rok 2,8 TD. Jest to moja pierwsza przygoda z samochodem terenowym. Głównie poruszam się po mieście, ale miałem już problemy z wyjechaniem z grząskiego terenu. Mam trochę lamerskie pytanie: jak załączać 4H i 4L. Wiem że mam automatyczne sprzęgiełka i nie mam żadnego przycisku czyli wnioskuję że te operacje wykonuje tym drugim lewarkiem. I teraz pytanie: w jakich położeniach tego drugiego lewarka jest 4H ,4L i 2H. Dużo dowiedziałem się tematu "Info o Fronterze dla absolutnych nowicjuszy." lecz tego akurat nigdzie nie mogę się doczytać. Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś napisał np. lewarkiem w lewo i do przodu (czyli tak jak pierwszy bieg normalnie) to4H. Poza tym chciałem spytać czy w trakcie załączania tym drugim lewarkiem na przykład 4H sprzęgło ma być wciśnięte i czy ma być na luzie czy na jakimś biegu? Z góry dzięki za odpowiedź i przepraszam jeśli byóo juz o tym na forum.
Dobrze wnioskujesz, tym krótkim lewarkiem. Położenie lewarka powinno byc rozrysowane na gałce, ale jeśli nie masz to:
do tyłu - 2H
do przodu - 4H
do przodu, w lewo i do tyłu - 4L
Sprzęgło musi być wciśnięte.
Frontera Long 2.8TDI 96 r.
- Mastahkilla
- jestem tu nowy...
- Posty: 4
- Rejestracja: pn lip 16, 2007 7:18 pm
- Lokalizacja: Elbląg
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 25
- Rejestracja: sob lip 21, 2007 9:14 pm
- Lokalizacja: jeszcze nie wiem
Witam. Jestem nowa i na dodatek całkowity laik w sprawach motoryzacji. Od tygodnia posiadam Frotkę Sport B 99r. Przyjemne autko, super się nim jeździ, tylko jedno, ale: czasem jak odpalam autko na tablicy zapala mi się i pali kontrolka przedstawiająca silnik. Po zgaszeniu silnika, i zapaleniu znika lub nie. Po jakimś czasie samoczynnie gaśnie. Czy ktoś z szanownych użytkowników tego pięknego autka może mi pomóc? Mój mechanik twierdzi, że na ,,dziwadłach'' się nie zna. Do serwisu Opla mam daleko. Uprzedzam, że na wymianę olejów i paska jestem umówiona w poniedziałek. Czy mogę tym autem jeździć, czy mam go odstawić? Boję się żeby nic nie narozrabiać(mąż mnie zabije). Proszę, jeżeli to możliwe o odpowiedź. 

witaj
paląca się kontrolka wskazuje na awarie jakiegoś układu- w tym momencie silnik pracuje w trybie awaryjnym. Aby się przekonać co jest prezyczynął trzeba odczytać kod błędu. Można to zrobić samemu (chociaż w Twoim przypadku raczej nie wchodzi to w rachube), Drugim rozwiązaniem jest podpięcie auta pod komputer diagnostyczny który odczyta zakodowaną usterke. Komputer taki posiadają lepsze zakłady czyli nie musisz jechać do serwisu a samo sprawdzenie nie powinno być drogie.
sama możesz jedynie odpiąć akumulator na troche by zresetować pamięć, ale jeżeli usterka jest trwała to i tak się na nowo pojawi.
paląca się kontrolka wskazuje na awarie jakiegoś układu- w tym momencie silnik pracuje w trybie awaryjnym. Aby się przekonać co jest prezyczynął trzeba odczytać kod błędu. Można to zrobić samemu (chociaż w Twoim przypadku raczej nie wchodzi to w rachube), Drugim rozwiązaniem jest podpięcie auta pod komputer diagnostyczny który odczyta zakodowaną usterke. Komputer taki posiadają lepsze zakłady czyli nie musisz jechać do serwisu a samo sprawdzenie nie powinno być drogie.
sama możesz jedynie odpiąć akumulator na troche by zresetować pamięć, ale jeżeli usterka jest trwała to i tak się na nowo pojawi.
-tą usterke musisz usunąć samamąż mnie zabije

-
- jestem tu nowy...
- Posty: 25
- Rejestracja: sob lip 21, 2007 9:14 pm
- Lokalizacja: jeszcze nie wiem
Żyje mimo, że mąż się dowiedział. Wszedł pod auto coś tam poodkręcał, po dociskał jakie przewodziki(przy okazji przestała migać przy rozruchu kontrolka napędu), i ma być ok. Jak będzie czas pokaże.Dziękuje za zainteresowanie i odpowiedź.wojtekkk pisze:tą usterke musisz usunąć sama


Jak można samemu odczytać kody błędu(pochwale się mężowi hihi)?A może ktoś ma polskojęzyczną instrukcję obsługi?
Witam
Właśnie stałem się szczęśliwym (oby jak najdłużej) posiadaczem Froty DTL2.2 ('00) w wersji RS.
Na dzień dobry musiałem powalczyć z elektroniką. Auto po rozruchu pracowało super, ale po przejechaniu 4-7km zapalał się EC i silnik nie trzymał obrotów na wolnym biegu (tak sportowo powarkiwał na skrzyżowaniach
).
W warsztacie wykryli:
a) brak czujki temperatury w przepływomierzu (
nie pomogło)
b) uszkodzony czujnik prędkości silnika (pomogło)
Teraz jeszcze mam jeszcze jeden problemik EC. W trakcie jazdy potrafi się zapalić (gdy jadę ponad 90km/h, może zależy to od obrotów) i po kilku minutach zgasnąć.
Spotkał się ktoś z takimi objawami?
Jeszcze prośba - szukam Owners Manual do tej Froty, bo w "autohandlu" u Turka nie mieli w komplecie. Dostałem tylko książkę serwisowania.
Pozdrawiam serdecznie,
labud
Właśnie stałem się szczęśliwym (oby jak najdłużej) posiadaczem Froty DTL2.2 ('00) w wersji RS.
Na dzień dobry musiałem powalczyć z elektroniką. Auto po rozruchu pracowało super, ale po przejechaniu 4-7km zapalał się EC i silnik nie trzymał obrotów na wolnym biegu (tak sportowo powarkiwał na skrzyżowaniach

W warsztacie wykryli:
a) brak czujki temperatury w przepływomierzu (

b) uszkodzony czujnik prędkości silnika (pomogło)
Teraz jeszcze mam jeszcze jeden problemik EC. W trakcie jazdy potrafi się zapalić (gdy jadę ponad 90km/h, może zależy to od obrotów) i po kilku minutach zgasnąć.
Spotkał się ktoś z takimi objawami?
Jeszcze prośba - szukam Owners Manual do tej Froty, bo w "autohandlu" u Turka nie mieli w komplecie. Dostałem tylko książkę serwisowania.
Pozdrawiam serdecznie,
labud
Witam Szanowne grono użytkowników Frotki.
Od wielu lat myślałem o zakupie autka terenowego, jednak przerażały mnie koszty nabycia i późniejszej eksploatacji. Obecnie dorosłem do tej decyzji i ostro zabrałem się za poszukiwaie odpowiedniego egzemplarza.
Po wielu wieczorach spędzonych nad materiałami zamieszczonymi w sieci, mój wybór padł na autko z 2000r z silnikiem 3,2l.
Właśnie wracam z oględzin i jazdy próbnej. Wszystko w zasadzie jest w porządku. Auto jest bardzo dynamiczne - jestem w stanie uwierzyć w te 9s do 100km/h, ogumienie jest ok, reduktor i napęd załącza się bezgłośnie, jednak moją uwagę zwróciła rdza występująca na ramie w komorze silnikowej i w dolnej części pod powoziem. Nie jest to jakaś straszna, ale jest jej dużo. Czy to normalne w tym aucie. Dodam że reszta karoseri jest idealna (pod uszczelkami, pod progami, blacha podwozia,nadkola)
Pozdrawiam
Od wielu lat myślałem o zakupie autka terenowego, jednak przerażały mnie koszty nabycia i późniejszej eksploatacji. Obecnie dorosłem do tej decyzji i ostro zabrałem się za poszukiwaie odpowiedniego egzemplarza.
Po wielu wieczorach spędzonych nad materiałami zamieszczonymi w sieci, mój wybór padł na autko z 2000r z silnikiem 3,2l.
Właśnie wracam z oględzin i jazdy próbnej. Wszystko w zasadzie jest w porządku. Auto jest bardzo dynamiczne - jestem w stanie uwierzyć w te 9s do 100km/h, ogumienie jest ok, reduktor i napęd załącza się bezgłośnie, jednak moją uwagę zwróciła rdza występująca na ramie w komorze silnikowej i w dolnej części pod powoziem. Nie jest to jakaś straszna, ale jest jej dużo. Czy to normalne w tym aucie. Dodam że reszta karoseri jest idealna (pod uszczelkami, pod progami, blacha podwozia,nadkola)
Pozdrawiam
witam
Witam uzytkownikow tego forum.Od kilku dni jestem wlascicielem Frontery 93 r 2,3 d.Czy szczesliwym to sie okaze w trakcie eksploatacji. W przeszlosci mialem Gaza 69.W pierwszej kolejnosci musze pousowac usterki ktore ma samochod w" bardzo dobrym stanie"Mysle ze wiele skorzystam z porad na forum jak rownierz z bezposrednich porad uzytkownikow.Pozdrawiam
- Korsarz
- jestem tu nowy...
- Posty: 3
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 7:52 pm
- Lokalizacja: Szczecin - Edinburgh
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Zarejestrowałem się przed chwilką na Waszym forum
. Odkąd mam prawo jazdy (10 lat) zawsze fascynowałem się autami terenowymi. Nigdy nie miałem konieczności kupna takowego auta czy to terenowego czy pseudoterenowego. A teraz jak to mówią "nadejszla wiekopomna chwiła"
i czas na autko 4x4. Mój wybór padł na Fronterę, co prawda nie Opla , tylko Vauxhalla, no ale to praktycznie to samo, tylko koło sterowe z prawej strony ma
.
Mieszkam aktualnie w Szkocji, w Edynburgu i po części ma to wpływ na moją decyzję. Chciałbym z żoną i synkiem zwiedzić ten piękny kraj, właśnie przemierzając go w weekendy samochodem. Wybór padł na silnik 3,2 V6. Sporo poczytałem forum i doszedłem do wniosku, że jest to dobry wybór, pomijając zużycie paliwa
no ale coś za coś.
Troszkę się rozpisałem jak na początek
Pozdrawiam !



Mieszkam aktualnie w Szkocji, w Edynburgu i po części ma to wpływ na moją decyzję. Chciałbym z żoną i synkiem zwiedzić ten piękny kraj, właśnie przemierzając go w weekendy samochodem. Wybór padł na silnik 3,2 V6. Sporo poczytałem forum i doszedłem do wniosku, że jest to dobry wybór, pomijając zużycie paliwa

Troszkę się rozpisałem jak na początek

Pozdrawiam !
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości