ZbychoS pisze: ↑sob kwie 04, 2020 8:17 pm
TJ 36k ? Plus coś tam za soft top.
Biję się z myślami.
Ale chyba nie proponujesz mi TJa w kontekście auta 5 osobowego?
Mroczny pisze: ↑sob kwie 04, 2020 8:40 pm
dyskoteka dwójka...
jedyne auto w którym dziecka z tyłu siedzą jak ludzie i nie kopią w przednią szybę
i są trzy normalne pasy... to też ma chyba znaczenie
3 normalne pasy są faktycznie plusem. Wnętrze DIsco2 na prawdę by mi odpowiadało.
Ale Franek mi skutecznie nagadał, że jak Disco to tylko jedynka. I tylko diesel.
Powiedz, ile miało lat Disco2 kiedy takim jeździłeś? Bo wiesz, lata lecą, auta się upadlają i niektóre znoszą to lepiej (japonia) a niektóre gorzej (reszta świata).
lech. pisze: ↑sob kwie 04, 2020 9:02 pm
Wiesz...zawsze lepiej milczeć niż robić za ignoranta.
Dobra, faktycznie to nadal płyta podłogowa Musso. Błędnie założyłem, że jednak poszli bardziej w kopiowanie M klasy.
Kabal pisze: ↑ndz kwie 05, 2020 1:11 am
Ja mam niedzieloną. Na środku jest podłokietnik. Zrobię Ci fotę. Sprawdzę też pasy. Ale masz 3 rząd z dwoma normalnymi fotelami, gdzie mając 185 cm wzrostu się mieszczę. Nie chciałbym zrobić tak 500 km, ale dookoła komina nie miałbym problemu.
No to jestem ciekawy jak to tam wygląda, ale nadkoli pewnie nie oszukasz. Ja naprawdę starałem się chcieć Pajero2. Dostępne, nie drogie, w miarę nie psujne, nie brzydkie, występuje z benzyną, automatem, dobrym napędem, blokadą seryjną itd. Nawet uznałem, że przełknął bym pakowanie się w 3 rzędy jadąc w 5 osób.
Tylko nie wiem czy bym przełknął wagę i idące za tym konsekwencje terenowe.
Pisałem, że kolega takie miał i miałem okazję porównać z innymi autami kiedy miał i simexy i Silverstony sporty. Aczkolwiek to był diesel z automatem. No i kurde odstawało od reszty ówczesnej stawki. Może jednak to jest właśnie ten kompromis który muszę poczynić.
Bratproroka pisze: ↑sob kwie 04, 2020 8:25 pm
Bo masz wymagania z czapy i zero doświadczenia praktycznego z innymi autami.
Potrzebujesz gabaryt barki rzecznej lub vana ze względu na szerokość tylnej kanapy, którą to sobie arbitralnie założyłeś jako priorytet. Ale jednocześnie ma być małe z zewnątrz. Ma być pancerne w teren, ale jednocześnie lżejsze niż Pajero czy Vitara. Diesel nie bo nie. Aut fabrycznie dobrych w trudny teren nie ma znów tak wiele - z nowych (w miarę) Defender, Wrangler, G-klasa. Wszystkie trzeba motać - a tego też nie chcesz, bo coś tam. Upierdliwy diagnosta odeśle Cię do domu za koła same, gdzie tam motanie czegokolwiek.
Przy czym.
3x fotelik z tyłu to i tak z bani pomysł, każdy cyrk z dzieciakami będzie wymagał zatrzymania i wysiadki - wylane soki, upuszczone zabawki itp.
Twoje wymogi spełnia Mitsu L300, może Defender 90 bo 110 za duży, Subaru Libero lub Tardis. Ten ostatni jest jako jedyny większy wewnątrz niż na zewnątrz. Tylko prześwit ma do dupy.
Konfiguracja zawsze jest ja+dziecko z przodu a z tyłu żona pomiędzy dwójka, lub w obecnym drogowym najmniejsze na środku a żona z boku.
Zdaje się już z 7 lat jakiś kontakt z terenówkami mam. Osobiście przeszedłem w tym czasie przez 3 Vitary. Od serii, którą powoli dostosowywałem, przez krótkotrwałą wtopę po taką już zmotaną której przeróbki kontynuowałem. I w tym czasie byłem na dziesiątkach wyjazdów, z różnymi autami w różnym terenie. Na podstawie tego wszystkiego czego doświadczyłem i co widziałem wyciągnąłem wnioski czego oczekuję. Teraz tylko problem tego, że mam nierealne oczekiwania o-)
Wiecie czego chcę?
Wychodzi, że auta typu cab-over-engine, mogło by wtedy być w układzie 2+2+2, większe niż kei-van (Libero, Carry/Every), krótsze niż L400, węższe i niższe niż Buchanka. Coś jak Nissan Serena I? Albo rozmiar L300 II był by spoko, ale bez takiego zwisu z przodu. I najlepiej na dwóch sztywnych mostach albo IFS ale mocny. I żeby bez scen wchodziły koła 31" i kąt rampowy był powyżej 22st.
Wiem, nie ma.
Zdroworozsądkowe moim zdaniem będą ZJ jeśli się zmieszczę (lift 3,5", koła 31", silnik 5.2 jako rekompensata ew kapryśności mechanicznej) albo Pajero 2 v6 też z jakimś liftem i 32", jako mniej awaryjna opcja ale cięższa i mniej terenowa.