i ścigają w tym kto wymyśli głupszy pomysł


Moderator: Misiek Bielsko
i ścigają w tym kto wymyśli głupszy pomysł
Zapomnij.
Miałem PO, nie miałem strzelania. Ani biegów na azymut. Lubilismy naszego kola od PO, bo zawsze był na zwolnieniu lekarskim
Bo elementy PO to może być bardzo dobry pomysł.
Jeżeli ktos pisze o Saakaszwilim i jego prezydenturze w kontekście wojny Rosja-Gruzja to oznacza, że ma zerową wiedze na temat tego konfliktu i jego genezy. Zerową. Konflikt nie miał nic współnego z Saakaszwili i jego wczesniejszymi i pózniejszymi działaniami.bert pisze: ↑czw mar 31, 2022 8:48 amNie usprawiedliwiam cierpień wojennych co od początku piszę, niemniej zważ:Mroczny pisze: ↑czw mar 31, 2022 6:59 amproszę Cię..
inwazja na sąsiada to inwazja na sąsiada a nie walka o swój kraj..
problem jest, że zachód karmił putina, budował mu fabryki, uzależniał siebie i przymykał oko na kolejne bandyckie akcje - gruzja, ukraina itd
że wybuchnie wojna wiedzieli wszyscy tylko mało kto się przygotował.. ot co. I mamy ON po 8 na niskim vacie
1 - inwazja to inwazja (twój kraj okupował Irak i legitymizował wojskiem okupację Afganistanu, twój kraj w TV pokazywał "ciapatego zoofila" w argumentacji do niewpuszczania uchodźców bo taki był nakaz USA.
2 - budował, bo tak wygląda (buduje się) współczesny świat dopóki cwaniakom nie przyjdzie do głowy by se gospodarkę / zysk podkręcić jakąś kolejna wojna. Kilka lat temu pisałem, że uesmanom potrzeba jest solidna wojna, nie taka gdzie stratą jest kilku ludzi, kilka terenówek czy ciężarówek, a taka w której będą płonąć czołgi, spadać samoloty i tonąć okręty. Wojna oczywiście z dala od ich granic, ale z ich niewątpliwym udziałem... gospodarczym. Wspominałem również, że Europa lub jej obrzeża świetni im do tego pasują.
Gruzja powiadasz, ale wiesz, że pan szakaszwili czy jak on się tam nazywał ich ówczesny prezydent (mający wpływ na politykę państwa) ścigany jest (czy był bo już siedzi) listem gończym przez Gruzję, a potem nawet Ukraina go wywaliła od siebie. Żadna tajemnica nie jest od lat, że facio był na usługach CIA ergo pilnował interesów ujasama. Czyż obecny prezydent Ukrainy nie jest vol2? Nie wiem, może tak może nie.
Możesz być pewny, ze gdyby ktoś instalował się militarnie przy granicach ujasama w try miga został by rozpiżdżony. bo... tu znów napiszę... tak wygląda współczesny świat. Nie ma w tym nic fajnego, ale jeszcze mniej fajna jest wojna na własnym podwórku i to wojna w cudzym interesie i o sprawy na które nie miałeś żadnego wpływu. Tu wolę być Niemcem, a może nawet i Węgrem.
Ilu z was dało się już socjotechnicznie tak przesterować mediom i zawartej w nich propagandzie, że po przebudzeniu od razu myślicie o wojnie, o Ukrainie (pewnie zdecydowanej większości). Tak się urabia masy by z zapałem szły na śmierć. Medialnie jesteście prowadzeni na rzeź i, niejeden idzie już ochoczo.
Nie mówię (i nigdy nie mówiłem) "nie pomagać uchodźcom" (zachowując jednak szczątkowe granice własnego bezpieczeństwa, że o komforcie nie wspomnę), ale nie angażować się militarnie w żadne wojny (to również pisałem w czasach już Iraku). Żadna wojna nie przyniesie nam niczego poza stratami.
co to jest 8 zyla, za chwilę będziesz miał po 12-14 jak tylko się uniezależnimy od ruskiej ropy/gazu uzależniając się dla odmiany od ... no właśnie od kogo?
Ot co! Natomiast obsługiwać broń powinien umieć każdy dorosły obywatel. Jak strzela to już inna sprawa. Jeden lepiej drugi gorzej. Chodzi o to by w razie W nie zrobił przypadkowo sobie i swoim w koło krzywdy. Ja tam lubię trochę pestek wytłuc, odstresowujące to mocno dla mnie zajęcie. Fakt- bez ciągłego treningu raczej "Zajcew" z nikogo nie będzie. Widać to nawet po delikwentach w służbach. Sporo mundurowych na trening strzelecki idzie jak na pokutę..
Do-kła-dnie!Bratproroka pisze: ↑sob kwie 02, 2022 9:03 pmRokfor:
Mijasz się z prawdą dość mocno w kilku innych kwestiach:
1. Twierdzenie, że do służby w WOT czy innym odpowiedniku nadaje się dowolny troglodyta. Nie, nie nadaje się. Jest cała literatura, która twierdzi inaczej. Choć wszystko zależy od definicji troglodyty.
2. Strzelanie jest łatwe i bez problemu to ogarniasz. Dolary przeciw orzechom, że ledwo ogarniasz absolutne podstawy. Tak jak w zasadzie każdy, kto z bronią ma do czynienia mało lub wcale, żadna to ujma. Ale proste pukanie do papieru na wyciszonej strzelnicy pod dachem to ewentualnie dobry początek, a nie komplet zdolności.
3. Obsługa broni jest prosta, wręcz prymitywna. To tylko świadczy o braku doświadczenia. Jasne, nie jest to pilotowanie śmigłowca, ale jest to dużo bardziej skomplikowany temat niż się ludziom wydaje. Słowo klucz: Zacięcia. Drugie słowo klucz: balistyka.
to według Ciebie Ruś Kijowska to co za państwo było?rokfor32 pisze: ↑sob kwie 02, 2022 6:33 amStare Przekazy mówią też o Sarmatii, czy Lechii. Może i nawet były - ale właśnie jako nazwy regionów/ludów/plemion je zamieszkujących - ale nie były to państwa. Te są bowiem formą organizacyjną - i jako takie kształtowały się, każde w swoim czasie, rozpychając pomiędzy sąsiadami (zbrojnie, zgodnie z tradycją naszego gatunku).
Do dzisiaj masz pozostałości ludów koczowniczych - są spójni kulturowo - ale nie tworzą żadnego państwa ani nawet kraju (koczownictwo nie ma stałego terytorium), nie tworzą też tego, co nazywamy "więzią narodową". Ta, u nich, trywializując - ogranicza się do wymiany genów.
Można to jeszcze inaczej rozwinąć: KRAJ - to terytorium, i ludzie je zamieszkujący. Mogą być spójni kulturowo - albo wcale. Nie potrzebują ŻADNEJ "władzy" - do mieszkania gdziekolwiek nie jest taka forma organizacji potrzebna - hierarchia kończy sie na zasadach ustalanych lokalnie - i to w zupełności starcza. Taka forma (ja przynajmniej nie znam przypadku) nie bierze udziału w wojnach - ani ich nie wywołuje - ani się nie broni (jako całość) - bo - po prosty - obie wersje wymagają ORGANIZACJI . Taką organizacją jest PAŃSTWO. I w takie twory poprzekształcały sie kraje w Europie - własnie po to, żeby móc sie skuteczniej bronić - lub napadać. Bo dopiero zorganizowanie się (zebranie armii, przez króla dawniej, a przez rządy państw obecnie) pozwala na skoncentrowanie luda, wyszkolenie, uzbrojenie. Bez tego naparzanki ograniczały sie conajwyżej do klanów.
Przez kraj niebędący państwem wojna oczywiście mogła sie przetoczyć (i często tak się działo) - ale nie był on stroną czynną imprezy - a terenem imprezy. I tak tez to wyglądało historycznie z Ukrainą. Było sporo wojen na tych terenach, ale nie pod szyldem Ukrainy.
Być może teraz Ukraińcy "dojrzeli" do posiadania własnego PAŃSTWA. Niestety (dla nich) muszą to zrobić "po staremu". Wywalczyć.
i trzecie co powinno być pierwszym - bhp. Myśliwi mają tylko długą a robią sobie krzywdę non stop. Tam gdzie jest krótka.. uuuuBratproroka pisze: ↑sob kwie 02, 2022 9:03 pm3. Obsługa broni jest prosta, wręcz prymitywna. To tylko świadczy o braku doświadczenia. Jasne, nie jest to pilotowanie śmigłowca, ale jest to dużo bardziej skomplikowany temat niż się ludziom wydaje. Słowo klucz: Zacięcia. Drugie słowo klucz: balistyka.
Mroczny pisze: ↑ndz kwie 03, 2022 5:18 ami trzecie co powinno być pierwszym - bhp. Myśliwi mają tylko długą a robią sobie krzywdę non stop. Tam gdzie jest krótka.. uuuuBratproroka pisze: ↑sob kwie 02, 2022 9:03 pm3. Obsługa broni jest prosta, wręcz prymitywna. To tylko świadczy o braku doświadczenia. Jasne, nie jest to pilotowanie śmigłowca, ale jest to dużo bardziej skomplikowany temat niż się ludziom wydaje. Słowo klucz: Zacięcia. Drugie słowo klucz: balistyka.
Nasz WOT co to miał być na wroga wewnętrznego - zobaczyć ich na strzelnicy - to wyczerpuje wiarę w instytucję nawet największych optymistów.
No nie, racji nie masz. To tak jak byś powiedział: no dobra jazda samochodem jest banalnie prosta! To dajcie mi ten zestaw i sypcie na plecy 20 ton, zawiozę z Krakowa do Gdańska. Dowieźć pewnie dowieziesz ale jeszcze w Krakowie zetniesz naczepą trzy znaki, w Warszawie zablokujesz 4 skrzyżowania a w Toruniu prawie odjedziesz z wiaduktem. Owszem, konstrukcja broni jest prosta i taka ma być ale jej obsługa, nawyki, chwyt, postawy to już cały proces do wytrenowania. Pamiętaj, że w zamieszkach to nie jest pukanie z pozycji stojącej do nieruchomej tarczy a strzelanie dynamiczne. A to już trochę tak jak byś te 20 ton wiózł w zimie w górach na słabych oponach. Dlatego solidne szkolenia mają sens. Nie jestem wielkim zwolennikiem powszechności dostępu do broni ale powszechnych szkoleń jak najbardziej tak!
gupoty gadasz. moze pierwsze rzuty WOTu, aktualnie nie ma sie do czego przyczepić, chlopaki sie nie potykaja o wlasne nogi, i nawet potrafia juz podpinac magazynki we wlasciwa strone.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości